13 października, środa
Krótko i konkretnie.
Niestety późno i musiałam skorzystać z bieżni mechanicznej. Trzeba było wyrobić się do godziny 23, bo wtedy zamykają klub.
14 km
W tym 4 x 3' (tempo startu na 10km- 3,45 min/km) na przerwie 2' (4,55 min/km).
Nie powiem, żebym się zmęczyła. Chyba powinnam przejść na większe prędkości.
Już myślę o bieganiu ok. 36 minut, w przyszłym roku, na 10 km. Sądzę, że to do zrobienia.
Powoli też krystalizuje mi się w głowie sposób na trening. Kompilacja doświadczenia, teorii zdobytej na studiach i zajęciach la, wyczytanych nowinek i Danielsa. Dostosowana do mnie. Żeby na treningach za bardzo się nie przemęczać. W końcu biegam dla przyjemności
Podobne