Śr, 10 listopada 2010, 08:39

A dzisiaj jestem okropnie połamana :zero: Plaster rozgrzewający przyklejony. Boje się, że bez tabletek przeciwbólowych się nie obejdzie. Znowu Bartuś nie dał nam spać. Może ktoś chce wypożyczyć mojego synka na tydzień??? Zakwasy większe niż wczoraj. Czy w takim stanie w ogóle jest sens startować? Zrobię to chyba tylko po to, żeby zakończyć sezon. I po biegu powygrzewam się w saunie... Czy dzisiaj cokolwiek pobiegnę? Zastanawiam się. Może nie warto. Może trucht pomoże...może...
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz