N, 27 marca 2011, 11:06

27 marca, niedziela PÓŁMARATON WARSZAWSKI 1,19,15 (1,19,13) 10 miejsce wśród kobiet Zaryzykowałam przyjemne, ale mocne tempo: 5 km - 18,17 10 km - 36,37 życiówka :) 15 km - 55,18! mega życiówka :) a potem zaczęły się schody. Najpierw tunel i utrata odbioru w garminie; także nie wiedziałam w jakim czasie biegnę. Nieszczęsne Sanguszki...już dochodziłam Agnieszkę, ale podbiegł mnie rozbroił i dobił. Zostałam sama i już nie dałam rady. Mimo to: jestem z siebie dumna :) To czas, którym z przyjemnością można się pochwalić :) A wiem, że stać mnie na znacznie więcej!! Wiem też, że psychika to jeden z najważniejszych elementów dobrego biegu. Dzięki Michał :)
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz