Nasz prima aprilisowy solenizant w tym roku obchodził swoje święto w lany poniedziałek. Dla mnie było to nie lada wyzwanie - przygotować wielkanocno-urodzinowy obiad dla kilkunastu osób. W dziewiątym miesiącu ciąży nawet przyjemne zazwyczaj czynności zaczynają sprawiać trudności... Największym sprawdzianem był
TORT SPAJDERMENOWY - o innym nie mogło być mowy. Trzylatek upodobał sobie tego bohatera i ciężko z tym walczyć. Dobrze, że przynajmniej przestał już spać z Jaszczurem (wróg Spidermana; przebrzydła karykatura), stwierdzając, że miś jest milszy.
Przepis na tort zapożyczony od nieżyjącej już prababci (stąd robocza nazwa Tort Babci Feli). W swojej oryginalnej wersji nasączony hojnie spirytusem (pod koniec życia babcia potrafiła nasączyć biszkopt nawet połową półlitrowej butelki... nie powiem, smakowało to przednio, ale kierowcom i dzieciom bałabym się zaproponować tort w tej wersji...)
TORT BABCI FELI
Biszkopt:
- 6 jaj
- niepełna szklanka mąki
- 3 łyżki cacao
- 1 szklanka cukru
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka soku z cytryny
- szczypta soli (przydatna do lepszego ubicia białek)
- Oddzielić białka od żółtek; ubić białka ze szczyptą soli (aby piana była puszysta jaja powinny mieć temperaturę pokojową, także dobrze wyjąć je wcześniej z lodówki)
- Utrzeć żółtka z cukrem (najlepiej na parze) i dodać sok z cytryny
- Do dużego naczynia (najlepiej pojemnej miski) wsypać mąkę, cacao i proszek do pieczenia. Zamieszać.
- Do ubitej piany dodać masę z żółtek i delikatnie zamieszać (najlepiej drewnianą łyżką). Żółtka powinny być przestudzone, jeżeli ucieraliśmy je na parze.
- Do masy białkowo-żółtkowej dodać mąkę z pozostałymi składnikami. Wymieszać.
- Wlać do wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą tortownicy.
- Piec 45 minut w temperaturze 180-200 stopni. NIE OTWIERAĆ piekarnika przed końcem pieczenia - biszkopt może nie wyrosnąć.
KREM:
- 500 g masła roślinnego (najlepiej takiego z plastikowych pojemniczków)
- 3 żółtka
- 3/4 szklanki cukru pudru (naturalnego lub waniliowego)
- 4 czubate łyżki cacao
- 1 zapach rumowy lub arakowy
Masło ucieramy łyżką z cukrem pudrem. Dodajemy pozostałe składniki i miksujemy.
PONCZ:
- 1 szklanka przegotowanej i ostudzonej wody
- 6 łyżeczek cukru lub cukru pudru
- pół szklanki soku z cytryny
- spirytus (wg. uznania - można pominąć. W przepisie babci widnieje "dawka" 100 ml)
Połączyć składniki (najlepiej chwilę przed wykorzystaniem)
POWIDŁA ŚLIWKOWE do smarowania warstw (chronią poncz przed wyparowaniem).
- BISZKOPT po upieczeniu przekroić dużym nożem na 3 części. Górną dać do środka, a środkową na wierzch.
- Nasączyć każdą z warstw biszkoptu, po czym posmarować powidłami. Na to nałożyć krem. Przykryć kolejną warstwą i powtórzyć czynność.
- Wierzch i boki również posmarować kremem - ale NIE w przypadku TORTU SPAJDERMENOWEGO. Żeby lukier się trzymał pozostawiamy boki i wierzch nieposmarowane. Tort wkładamy na 3-6 godzin do lodówki.
LUKIER SPAJDERMENOWY:
Ja skorzystałam ze strony tortytorty.pl (można złożyć zamówienie internetowo i odebrać produkty następnego dnia na Ursynowie) i zamówiłam masę cukrową atlantycki niebieski oraz czerwoną. Plus czarny błyszczący żel do dekoracji. Następnym razem jednak zrobię lukier sama wykorzystując barwniki spożywcze (też dostępne na podanej stronie).
Najlepiej byłoby lukier rozwałkować plastikowym wałkiem (drewniany się nie sprawdza) i wyciąć odpowiedni kształt. Niestety nie miałam wałka, poza tym cienka warstwa lukru nie chciała mi się odkleić od tortownicy. Dlatego dodałam łyżeczkę masła i podgrzałam masę przez 30 sekund w mikrofali. Potem szpatułką szybko nałożyłam niebieski lukier (niestety bardzo szybko zastyga, dlatego nie można pozwolić sobie na błędy). Czerwony lukier rolowałam na malutkie wałeczki dekorowałam. Jako oczy- bita śmietana. Czarna pajęczyna zrobiona za pomocą żelu do dekoracji. Udekorowany tort poszedł na całą noc do lodówki.
Na zdjęciu powyżej ulubiony prezent Bartusia - osiołek do skakania (moje pokolenie pamięta pewnie wielkie piłki z uszami). Na osiołku organizujemy wyścigi przez pokój i korytarz. Bartuś za każdym razem prosi o mierzenie czasu... Gumowy osiołek do kupienia na allegro - naprawdę polecam! Ma udźwig do 100 kg!
Podobne