Maraton Wrocławski wymyśliłam sobie już jakiś czas temu. Ale inne plany były ważniejsze, poza tym nie do końca wiedzieliśmy z trenerem, jak mój organizm zareaguje na mocniejszy trening i pobyt w górach (a może bardziej na wakacje z dziećmi;).
Na szczęście wszystko poszło w zamierzonym kierunku. 6 dni po powrocie z Hiszpanii pobiegłam życiówkę podczas BMW Półmaraton Praski - 1,15,17. To był łatwy bieg. Już następnego dnia byłam gotowa na mocne bieganie. Zrobiliśmy zatem 3 dni kombinowanych prędkości, po 18 kilometrów. I... w czwartek trener podjął decyzję, że treningowy start w Maratonie Wrocławskim będzie dobrym rozwiązaniem. Dla mnie i dla ... Kamila (Kamil Jastrzębski debiutował. Poinformowanie go o tym fakcie dwa dni przed biegiem było doskonałym zabiegiem psychologicznym! Młody nie miał czasu się denerwować. Miał pobiec "treningowo" po 3,20 min/km - jakkolwiek "treningowo" niedorzecznie tu brzmi...). W każdym razie miało być przyjemnie, bieganie w komforcie.
Niestety rozwinęło mi się przeziębienie. Czułam, że może być różnie. Albo duża dawka witaminy C i czosnku pomoże, albo ze startu nici. A głupio trochę by było, bo wyprosiliśmy numery u Organizatorów dosłownie na ostatnią chwilę...
Jak zwykle nasłuchaliśmy się dobrych rad, że ten start jest bez sensu, że jednak 35 kilometrów na treningu jest znacznie rozsądniejsze od 42 na zawodach... Ok, każdy ma swoje zdanie. Ja robię swoje. Celem było pierwsze miejsce wśród Polek i czas 2,45. Po półmaratonie czułam się wyśmienicie mięśniowo. A jedyne czym się denerwowałam, to że kaszel wykluczy mnie z rywalizacji. Mimo tych obaw w sobotę wieczorem zjawiłam się we Wrocławiu... i praktycznie od razu po odebraniu numeru poszłam spać. Sen to najlepsze lekarstwo... Wypociłam się, wyleżałam i rano było o niebo lepiej. Na tyle dobrze, że zdecydowałam się wystartować. Jeszcze tylko kazałam się zbadać, czy na pewno nic w płucach i oskrzelach się nie dzieje. Uspokojona przetruchtałam dwa kilometry rozgrzewki.
Pogoda dopisywała, było około 15 stopni, wiatr dość silny, ale bez przesady (nie to, co na Orlenie). Słońca nie było, na deszcz się nie zapowiadało. Chciałam zacząć po 4,0 a później się rozpędzać, ale po pierwszym kilometrze w 3,55 min/km wyprzedziła mnie Ewelina Paprocka. I dałam się nieco podpuścić. Także biegłam za nią jej i "pejsem". Po kilku kilometrach doszliśmy jedną z Kenijek. Nie wyglądała dobrze, a to był początek biegu. Niedługo też Ewelina została gdzieś z tyłu (w końcu zeszła z trasy), a ja biegłam... Z Tomkiem, z którym na szczęście można było pogadać i czas mijał bardzo szybko.
Niestety przed trzydziestą zostałam sama. Nie było sensu zwalniać, trzymałam równe tempo 3,48-3,50. Biegło mi się fantastycznie. Tylu kibiców! Przyjaznych okrzyków (gdzieniegdzie podsłuchałam "dla niej maraton to nic, to ultramaratonka..."). Uśmiechałam się. Trasa
mega SZYBKA. Płaska jak stół. Jak tylko pogoda będzie dopisywać, to jak nic jeden z lepszych maratonów na rekordy. Zresztą udowodniła to Kenijka, która wygrała z czasem 2:28. Ja dobiegłam trzecia. Wynik 2;41:02. Pierwsza Polka. Byłabym też Mistrzynią Europy Masters... gdybym zgłosiła się do tej rywalizacji... 😉 ale może jeszcze czas na masterskie wyczyny.
Kamil Jastrzębski zadebiutował wyśmienicie. 2;21! Był pierwszym Polakiem na mecie! Brawo:) Najbardziej podobał mi się jego komentarz: "w sumie fajny ten maraton... czego ja się bałem?". No właśnie, jak człowiek jest przygotowany to, i ultra, i maraton daje satysfakcję i nie boli (tak bardzo). Gratulacje dla wszystkich!
Brawo Wrocław!
35. PKO Wrocław Maraton - mężczyźni:
1. ROP Abel, KEN - 02:13:36
2. WAMBUA MBITHI Robert, KEN - 02:14:27
3. MUTUKU KYEVA Cosmas, KEN - 02:16:45
4. NASEF Ahmed, ITA - 02:20:42
5. TALAM Benard, KEN - 02:20:54
6. JASTRZĘBSKI Kamil, POL - 02:21:36
7. MOKRAJI Lahcen, MAR - 02:22:16
8. PIETERCZYK Damian, POL - 02:23:20
9. SALO Taras, UKR - 02:24:27
10.ORTIGOSA PAREJA Cristóbal, ESP - 02:25:59
35. PKO Wrocław Maraton - kobiety:
1. BARSOSIO Stellah, KEN - 02:28:14
2. PAMELA JEMELI, KEN - 02:38:09
3. STELMACH Dominika, POL - 02:41:02
4. ROSTKOWSKA Anna, POL - 02:46:43
5. PASTOROVÁ Petra, CZE - 02:49:27
6. VRAJIC Marija, CRO - 02:51:09
7. POBŁOCKA Katarzyna, POL - 02:54:58
8. KUTA Krystyna, POL - 02:55:50
9. MACHADO Carla, POR - 02:56:55
10.BIAŁORCZYK Magdalena, POL - 02:57:55
Podobne