25 maja, wtorek
Zostałam zawezwana do płaczącego syneczka w trakcie treningu. Cóż, bywa. Zdążyłam tylko pobiegać szybszą część zaplanowaną na dziś. Suma: 13, 5 km 60 min- 12,4 km [w tym 3x 2 min (po 4,06 min/km) na przerwie 1 minuta i 3x 1 min (po 3,58 min/km) na przerwie 1 minuta.] To już było w miarę szybkie bieganie. I bezbolesne. Mam zamiar 5 km 19 czerwca pobiec poniżej 20 minut!!!
*** Nie da się opisać uczucia które budzi się w mamie, gdy dziecko uśmiecha się do Ciebie. I wiesz, że uśmiech jest spontaniczny, szczery. Że szkrab w przekazuje pozytywne emocje. Że On też kocha, na ten swój maleńki sposób. I że chciałby przekazać o wiele więcej, ale jeszcze nie potrafi...wyrywa mu się tylko "a guuu".