Cz, 26 sierpnia 2010, 07:14

25 sierpnia, środa Niestety było dużo do załatwienia i mogłam wybrać się na bieganie dopiero po zmroku. A to już tak wcześnie! Uwielbiam jesień, szczególnie tą wczesną jesień, ale tak szybko robi się ciemno... 9,5 km luźniutko, równo po ok. 4,56 min/km Najważniejsze o tej porze to nie dać się potrącić! Kierowcy jeżdżą po osiedlach jak opętani. Za nic mają pieszych, a już biegnących w ogóle nie zauważają. I tu niestety muszę napisać parę złych słów o kobietach-kierowcach: nie patrzą, nie reagują dostatecznie szybko, są takie rozkojarzone. Oczywiście generalizuję, ale... tak wynika z moich obserwacji. Także samej siebie.  
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz