Wt, 29 czerwca 2010, 06:48

28 czerwca, poniedziałek 6,7 km po osiedlowych uliczkach. Po 22, także na więcej nie było czasu. Małego kąpiemy przed 23. Niektórzy dziwią się, że tak późno, ale dzięki temu możemy spokojnie pospać do 7-8 rano. Bartuś od urodzenia pięknie przesypia noce :), teraz śpi 8-9 godzin. Martwią mnie nadchodzące upały...lubię ciepło, ale nie tak ekstremalne. Lubię upał, gdy jestem nad wodą. W mieście :ojnie: !!!Obiecuję sobie dzisiaj rozpisać trening na wakacje. Już pora wziąć się za siebie!!!
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz