5 maja, środa

Dzisiaj na bieżni elektrycznej.
11 km w 54,20, w 60 min 12,09 km plus trucht= 13 km
10 min na crosstreinerze
10 min "brzuszki"

Chyba troszkę rozpędziłam się z jedzeniem wszystkiego, bo mały więcej ulewał i dostał lekką wysypkę. Chyba to reakcja na miód, albo na sok wiśniowy. Może na zioła w sosie do spaghetti.
Waga: 52,5 kg
W czwartek biegania niestety nie będzie, bo nie mam z kim zostawić małego. Gorzej, że przy takiej pogodzie ze spaceru też nici 🙁
Podobne