So, 25 września 2010, 06:46

24 września, piątek ...ale się obijam... wczoraj NIC dzisiaj nędzne 8,3 km, ale nie było sensu szarżować przed dwoma dniami startów jestem zmęczona, niewyspana Mały ostatnio budzi się w nocy, ma wiecznego głoda no trudno- sobotni start chyba pobiegnę w tempie zakładanego biegu w półmaratonie zdecydowaliśmy się na Zabrzeg, bo start jest później, no i mamy bliżej, tylko 30 minut jazdy ależ czuje się niedobiegana i jakaś taka ble ;)
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz