Cz, 24 czerwca 2010, 09:55

23 czerwca, środa Obrazek 9,16 km Ledwo...ledwo...mięśnie bolały mnie jak po maratonie...oj, dawno tak źle ze mną nie było... Muszę się rozgrzewać przed startami! i robić rozbiegania po! Niestety we wtorek dosłownie 2 minuty przed startem okazało się, że uda mi się pobiec. Czasu starczyło jedynie na przebranie. Średnia prędkość 5,25 min/km. Człap, człap, człap. W trakcie ledwo-przebieżki. Chyba sztuk sześć po 30 metrów. Mam obolałe ciężkie uda  i jestem jakaś połamana, powykręcana. No i śpiąca (uroki bycia meteopatą).  
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz