Wróciłam do żywych
Jak miło...
Zaczęła mnie niepokoić ta huśtawka... trochę złego, trochę dobrego... Choć ogólnie ten rok jest na razie zdecydowanie na PLUS!
Wczoraj
11,2 km, dość ciężko 4,44 min/km.
Dziś już leciutko, wspaniale (pusty las o poranku, poranne promienie słońca, REWELACJA, ekstaza niemalże). Szkoda, że czasu tak mało.
12,7 km tempo 4,31 min/km. 6 przebieżek.
Gdyby nie bieganie... to jakoś inaczej musiałabym dbać o swoją duchowość
Serio! Bieganie niesamowicie mnie uspakaja, napędza do życia. Endorfiny działają 24 h
A dodając do tego cudne-niezwykłe okoliczności przyrody...
Podobne