15 listopada, poniedziałek
Postanowiłam uporządkować trochę bloga. Jeżeli mam go dalej prowadzić, to muszę zadbać o odpowiedni anturaż
Dziś wersja próbna, treningowa...może Patatajec mi pomoże
TRENING
miejsce: Hala lekkoatletyczna, ul. Siennicka, Warszawa
czas: 20.00-21.30
przebieg: ćwiczenia ogólnorozwojowe, tzn. siła ogólna z piłkami lekarskimi, płotki, skipy, etc. Wzmacnianie mięśni brzucha i grzbietu. Przebieżki.
samopoczucie: lekki ból kręgosłupa. Poza tym trochę ciężkie nogi. Ogólnie OK.
STYL ŻYCIA
Ta część bloga będzie przeznaczona dla tych, którzy są zainteresowani tym, co u mnie słychać. Reszta może spokojnie pominąć ten wątek. To będzie taki miszmasz tego co się zdarzyło, przemyśleń, opowieści. Ogólnie - o wszystkim, co nie wiąże się bezpośrednio z treningiem.
BARTUŚ
Wiadomo o kim. Czasami coś napiszę. W końcu to mój motywator
Ciężki... wczoraj posadziłam go na wadze domowej, a ta pokazała 9,3 kg. Oj, apetycik to on ma. Ale jest bardzo ruchliwy, także nie martwię się o jego tuszę. Niech tylko zacznie biegać...
PROBLEMY
Postanowiłam, że taka sekcja też będzie się pojawiać, zupełnie osobno. Choć będzie dotyczyła jednego z trzech wymienionych wcześniej obszarów. Mam nadzieję, że występować będzie sporadycznie...
A dziś słów kilka o problemach z motywacją.
Etymologia- słowo
movere to po łacinie "poruszać się". W uproszczeniu motywować to poruszać do działania. To zdecydować o zrobieniu czegoś. Cechami motywacji jest energia i determinacja, ale także
umiejętność dostrzegania celów. Z tym ostatnim mam teraz problem...
Jeszcze na zakończenie błysnę cytatem...Lyndalla Urwicka, jednego z klasyków zarządzania.
"Rób to, co czujesz (Ty sam, nikt inny), co dla Ciebie stanowi odpowiednią nagrodę za pot, znój, ponieważ to właśnie zaspokaja Twoje zainteresowania i pobudza wyobraźnię."