Cz, 20 stycznia 2011, 13:54

Paskudny wirus nie chce odpuścić . Już dawno nie pamiętam, żebym tyle dni była "nie na chodzie". Coś okropnego- nie mam gorączki, więc nie leżę, ale czuje się okropnie- boli mnie głowa, mam zainfekowane górne i dolne drogi oddechowe. Lekarstwa nie działają . Na szczęście Bartusiowi przechodzi, choć też jakoś wolno to idzie.
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz