6 kwietnia, środa
Maciek w rozjazdach, ja zabiegana...
Miałam całe 41 minut na trening (50' z dojazdem i szybkim prysznicem...). Ale trzeba sobie radzić.
GŁÓD BIEGANIA MEGA MEGA DUŻY
10 km, 41 minut: rozgrzewka plus 7 x 2' p 1'. Chciało się więcej, ale czasu nie było.
W weekend dwa starty przede mną. Będzie ciężko, bo jednak choroba trochę mnie osłabiła, ale w perspektywie powinno wyjśc na dobre
Mam energię
Choć odczuwam brak terningu...i snu...(ale 4-ty ząb wykluty
. Może będzie lepiej 😀
Podobne