Wt, 31 maja 2011, 20:45

31 maja, wtorek dalej spokojnie... 13,5 km. Ale dziś poczułam niedosyt...dziwne, bo wczoraj nie było przyjemnie... Nawet nie przeszkadzała mi temperatura. Było po prostu miło. Ja i las...i krwiożercze komary...
 
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz