W niedzielę odpoczynek i dłłuuugi powrót do domu (ponad 8 godzin jazdy).
W poniedziałek delikatne 25 minut; ok 4,6 km.
Wtorek wolny i od dziś biorę się do pracy. Miał być teraz odpoczynek i roztrenowanie, ale...
Po wielu przemyśleniach zdecydowałam się na start na Słowenii. Jest to szaleństwo, bo maraton to jedno, a maraton po górach...jednak coś innego, ale... raz się żyje.
A maraton nie zając...może zamiast w Warszawie pobiegnę we Frankfurcie? Tam byłaby szansa na złamanie 2,45...
SZUKAJ
POLECANE
-
NAJNOWSZE
- Biegaczka w Nowej Zelandii. Część 1: WYSPA PÓŁNOCNA 14/01/2018
- DROGA DO REKORDU ŚWIATA KOBIET W BIEGU WINGS FOR LIFE 02/12/2017
- POZNAŃ MARATON – WOJOWNICZKA 17/10/2017
- KOBIETY MAJĄ MOC! 08/10/2017
- KILKA PRZEPISÓW NA SZYBSZĄ REGENERACJĘ 06/10/2017
SZUKAJ