Wt, 22 lutego 2011, 11:17

22 lutego, wtorek Sądziłam, że będę ledwo chodzić. Tymczasem nie było tak źle. Oczywiście nogi trochę ciężkie... 11,1 km, w tym 40 minut lekko narastające tempo (od 5,0 do 4,48 min/km) plus 3 dłuższe, swobodne przebieżki po 45 sekund (wolno- po 3,42) i na koniec truchcik. W niedzielę mam w planach start na 5km we Wiązownej. Postaram się zrobić życiówkę, ale to może nie być takie proste (pogoda?????). Na pewno start wpisany w trening, na pełnym obciążeniu treningowym. Na przetarcie ;)  
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz