3 marca, czwartek
Wkurzyłam się. Mocno. Na ludzi, którzy nie powinni mieć psów. Którym nie przeszkadza za*** podwórko i uważają, że to normalne, że duże psy biegają bez smyczy i kagańca.
Zaatakowały mnie dwa psy. Sąsiadki, która nie raczy wychylić się zza drzwi domu, żeby wyprowadzić psiaki. Bo przecież zimno, bo się nie chce. Ale psy mieć się chce. I nie przeszkadza, że na podwórku przed klatą straszą kupy. Przecież dopóki nikt nie złapał na gorącym uczynku...
A wydawało mi się, że moje osiedle jest jednak dość wyjątkowe...
Aj, zdenerwowałam się...
8,1 km w tempie 4,48 min/km. Na tyle pozwolił czas.
Czekam zmiany czasu!!!
Podobne