Cz, 13 maja 2010, 09:59

dookoła Stawów Stefańskiego, bo jak pisałam wcześniej, cała okolica rozkopana. Po deszczu lepiej nie wychodzić...A na stawach chmary komarów i innych latających paskud. Wpadały do oczu, do nosa, kilka miałam pecha zjeść. W smaku nie najgorsze, ale po co pchają się w moje trzewia??? Obrazek Minęło 6 tygodni. Bartuś to już kawał chłopa ;) A tak naprawdę to jest drobnym dzieckiem, szybko rozwijającym się motorycznie, bardzo silnym i ciekawskim. Skończył się czas połogu- Połóg (łac. puerperium) jest to okres z reguły trwający sześć tygodni, w czasie którego dochodzi do cofania się zmian, które wystąpiły w organizmie kobiety w czasie ciąży  i porodu.. Oczywiście pełni formy sprzed ciąży nie udało się odzyskać. Na to potrzeba jednak więcej czasu. Po pierwsze zupełnie zmieniła mi się figura, mam na sobie znacznie więcej tłuszczu, noszę większe piersi (na razie aż o dwa rozmiary!). Waga prawie wróciła do normy (52,5 kg), ale rozmiar jeszcze nie. Powoli mogę realizować już całkiem intensywny trening. Niestety ciężko będzie trzymać się planu, bo z czasem różnie to bywa...Często nie mam z kim zostawić dziecka, a na bieganie z wózkiem jest jeszcze za wcześnie (będzie to możliwe za 4 miesiące). Mimo to warto poświęcić wyniki, formę i figurę dla takiego szkraba :)
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz