Cz, 17 marca 2011, 10:02

17 marca, czwartek Obudziłam się przed budzikiem :ble: i do lasu. Błoto, wiatr. Niby-ciepło, ale jakoś niemiło. 13,5 km tuptania. Zakwasy w łydkach. Zaczynam odczuwać lekki stres przedstartowy. Ale pozytywny.
Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz